Zmień ją jak najszybciej, zanim Twoja strona zniknie w Google Brzmi znajomo? Co miesiąc płacisz fakturę za „SEO”, dostajesz automatyczny raport z wykresami, a na pytanie, co konkretnie zostało zrobione, słyszysz: „wszystko zgodnie ze strategią”.Nie wiesz, kto się zajmuje Twoją stroną, nie masz pojęcia, jakie są frazy kluczowe, i nikt nie tłumaczy Ci wyników? Jeśli […]
Brzmi znajomo? Co miesiąc płacisz fakturę za „SEO”, dostajesz automatyczny raport z wykresami, a na pytanie, co konkretnie zostało zrobione, słyszysz: „wszystko zgodnie ze strategią”.
Nie wiesz, kto się zajmuje Twoją stroną, nie masz pojęcia, jakie są frazy kluczowe, i nikt nie tłumaczy Ci wyników?
Jeśli tak właśnie wygląda Twoja współpraca z agencją SEO, to powiem wprost — uciekaj jak najszybciej.
SEO to nie magia, tylko proces. A dobry proces wymaga ludzi, komunikacji, analizy i strategii. Jeśli w zamian dostajesz tylko fakturę, to znaczy, że Twoje pieniądze pracują na cudze wyniki, nie na Twoje.
W dobrej agencji SEO masz dedykowanego opiekuna – osobę, która zna Twój biznes, rozumie Twoje cele i potrafi wytłumaczyć, co się dzieje.
To Twój łącznik z zespołem specjalistów: SEO-wców, copywriterów, analityków i programistów.
Bez opiekuna jesteś po prostu kolejnym numerem klienta w tabeli.
Twoja strona trafia do automatycznego systemu działań: kilka linków, kilka fraz, automatyczny raport. I koniec.
Nie wiesz, kto czuwa nad strategią.
Nie wiesz, jakie decyzje podejmują.
Nie wiesz, dlaczego coś działa, a coś nie.
To nie współpraca. To abonament za niewiedzę.
Dobry opiekun SEO to nie sprzedawca, tylko partner biznesowy.
Jego zadaniem jest:
To on tłumaczy, dlaczego widoczność chwilowo spadła, co się zmieniło w algorytmie Google, jakie treści warto dodać na stronę, i co robią Twoi konkurenci.
Bez tej osoby stoisz w ciemności.
A SEO bez zrozumienia to jak jazda samochodem z zasłoniętym licznikiem – może coś jedziesz, ale nie wiesz dokąd.
W SEO nie chodzi o to, żeby „coś się działo”.
Chodzi o konkretne efekty: rosnącą widoczność, ruch na stronie, zapytania, sprzedaż.
Jeśli dostajesz tylko fakturę i suchy raport z liczbami, ale nikt Ci nie tłumaczy, co to znaczy, to nie masz kontroli nad tym, za co płacisz.
Pomyśl o tym tak:
Nie płacisz za „pozycjonowanie”. Płacisz za strategię, analizę, wiedzę i rozwój Twojej marki online.
Jeśli agencja nie potrafi pokazać Ci, jakie działania wykonała i dlaczego, to prawdopodobnie nie robi nic wartościowego.
Nie musisz być specjalistą, żeby zauważyć, że coś jest nie tak.
Oto najczęstsze sygnały ostrzegawcze:
🚩 Dostajesz tylko fakturę – bez raportu lub z raportem, który nic nie tłumaczy.
🚩 Nie masz przypisanego opiekuna, a na Twoje maile odpowiada kto popadnie.
🚩 Nikt nie omawia z Tobą strategii ani zmian w działaniach.
🚩 Nie widzisz efektów od miesięcy, a słyszysz tylko „trzeba poczekać”.
🚩 Nie masz dostępu do Google Analytics ani Search Console.
🚩 Linki prowadzące do Twojej strony pochodzą z przypadkowych, podejrzanych stron.
Jeśli widzisz u siebie choć trzy z powyższych punktów — to nie jest współpraca, tylko abonament za święty spokój (dla agencji, nie dla Ciebie).
Zanim zerwiesz umowę, upewnij się, że masz wszystkie dane i dostępy.
Poproś o:
To nie kaprys – to Twoje dane. Masz do nich pełne prawo.
Bez nich nowa agencja SEO będzie musiała zaczynać od zera, zamiast kontynuować proces.
Nowa agencja SEO powinna zacząć od audytu i rozmowy o Twoich celach.
Nie od ceny, nie od obietnic, tylko od pytania:
👉 „Co chcesz osiągnąć i gdzie jesteś dziś?”
Zwróć uwagę, czy:
Dobra agencja, jak np. P&S Piotra Pawłosia, dba o komunikację, transparentność i edukację klienta.
Nie zasłania się danymi — tylko je tłumaczy.
To Twój osobisty tłumacz świata Google’a.
Dzięki niemu wiesz, co dzieje się z Twoją stroną, jakie działania są realizowane i dlaczego.
Zyskujesz:
✅ Stały kontakt – możesz zadzwonić, zapytać, poprosić o raport.
✅ Spójność działań – jedna osoba czuwa nad strategią.
✅ Zrozumienie wyników – koniec z raportami, które „nic nie mówią”.
✅ Szybszą reakcję – jeśli coś się zmienia (np. algorytm Google), wiesz o tym od razu.
Krótko mówiąc: masz pełną kontrolę i spokój.
Wielu klientów myśli: „Skoro SEO można automatyzować, po co mi człowiek?”.
Odpowiedź jest prosta – bo algorytm nie zna Twojego biznesu.
AI świetnie analizuje dane, ale nie zrozumie, że Twoi klienci wolą przeczytać bloga niż kliknąć reklamę, albo że w Twojej branży sezonowość to kluczowy czynnik.
Sztuczna inteligencja może wspierać opiekuna SEO, ale go nie zastąpi.
Najlepsze efekty daje połączenie:
🤝 człowieka, który myśli strategicznie,
⚙️ i AI, które analizuje szybciej niż ktokolwiek.
Idealna współpraca opiera się na trzech filarach:
Dobra agencja SEO traktuje Cię jak partnera, nie jak „abonenta”.
Bo Twoje wyniki są również jej wizytówką.
Jeśli Twoja agencja SEO ogranicza się do wysyłania faktur i raportów, których nikt Ci nie tłumaczy — to znak, że czas na zmiany.
SEO to nie koszt, tylko inwestycja w widoczność i sprzedaż, ale tylko wtedy, gdy wiesz, za co płacisz.
Dlatego:
Bo dobra agencja SEO to nie ta, która wysyła fakturę na czas,
tylko ta, która sprawia, że Twoi klienci sami Cię znajdują.
Nazywam się Piotr Pawłoś – ekspert SEO i pozycjonowania stron. Od lat zajmuję się tym, co dla wielu jest czarną magią – SEO. Dla mnie to codzienność, pasja i sposób patrzenia na świat online. Każdy dzień zaczynam od analizy wykresów, fraz i wyników wyszukiwania, bo wiem, że za każdą pozycją w Google stoi strategia, pomysł i precyzyjna praca. Pomagam firmom rosnąć w sieci – nie przez przypadek, ale dzięki dobrze przemyślanej optymalizacji SEO, skutecznym kampaniom pozycjonowania i mądremu contentowi wspartemu jakościowym linkbuildingiem.
