Są takie pojęcia w marketingu, które brzmią jak tytuł odcinka „Black Mirror”: tajemniczo, trochę groźnie, a trochę jakby ktoś je wymyślił w open space przy trzeciej kawie. Jednym z nich są brand mentions – wzmianki o marce, czyli momenty, kiedy ktoś gdzieś o Tobie mówi, pisze albo chociaż zerknie w Twoją stronę. I choć brzmi […]
Są takie pojęcia w marketingu, które brzmią jak tytuł odcinka „Black Mirror”: tajemniczo, trochę groźnie, a trochę jakby ktoś je wymyślił w open space przy trzeciej kawie. Jednym z nich są brand mentions – wzmianki o marce, czyli momenty, kiedy ktoś gdzieś o Tobie mówi, pisze albo chociaż zerknie w Twoją stronę. I choć brzmi to jak coś banalnego, w praktyce jest to fundament świadomości marki, reputacji, pozycjonowania i tego, jak jesteś postrzegany w sieci.
Ale zanim wejdziemy w świat wzmianek, omówmy najpierw samo słowo, które jest tu gwiazdą największego formatu: brand.
Słowo brand bywa mylone z logiem, kolorami firmowymi albo wizytówką robiącą wrażenie na konferencjach. A to błąd. Brand to cały wszechświat skojarzeń, emocji, wyobrażeń i historii, które ludzie noszą w głowie, kiedy słyszą nazwę Twojej firmy.
Brand to to, co czują ludzie, gdy kupują Twój produkt.
To to, co mówią, kiedy Cię nie ma w pokoju.
To te wszystkie cegiełki doświadczeń – od jakości obsługi po agresywność newslettera – które zbierają się w jedno słowo: zaufanie.
Marka to:
Brand nie istnieje w folderach projektowych. On żyje – w głowach ludzi.
A skoro żyje, to mówi się o nim dużo. Czasem głośno, czasem szeptem. I właśnie tam pojawia się pojęcie brand mentions.
Brand mention to każda sytuacja, w której ktoś wspomina Twoją markę. Może to być oficjalna recenzja, przypadkowy komentarz, mem, tweet, filmik na TikToku, artykuł, a nawet wpis na forum, którego design pamięta jeszcze czasy Gadu-Gadu.
Jeśli ktoś napisał „kupiłem świetny odkurzacz XYZ” – to wzmianka.
Jeśli ktoś powiedział na Instagramie „te buty są z Nike” – wzmianka.
Jeśli ktoś zapytał na forum „co sądzicie o tym sklepie?” – wzmianka.
Jeśli ktoś wrzucił filmik z Twoim produktem, nawet nie oznaczając marki – to również wzmianka (i bardzo cenna).
Wyróżniamy dwa główne typy:
Wtedy, gdy pada nazwa marki, np. „Apple”, „Żabka”, „Agencja P&S”.
To najprostszy i najbardziej oczywisty sygnał.
Tu robi się ciekawie. To momenty, kiedy odbiorcy mówią o produkcie, ale nie używają nazwy marki.
Przykłady:
To trochę jak być rozpoznanym w czapce i okularach. Niby nikt nie nazwał Cię po imieniu, ale każdy wie, że to Ty.
Czy Ci się to podoba, czy nie — ludzie mówią o marce wszędzie. I robią to nawet wtedy, gdy nie zadajesz im pytań. Dlatego wzmianki o marce to jedno z najcenniejszych źródeł wiedzy, jakie możesz mieć.
Oto najważniejsze powody, dlaczego:
Nie ten z prezentacji PowerPoint, nie ten z kampanii rebrandingowej.
Ten prawdziwy. Brutalny. Szczery. Taki, który powstaje, kiedy ludzie przestają udawać.
Jeśli słyszysz:
Jeśli słyszysz:
Google uwielbia, kiedy o marce się mówi. Nawet jeśli nie ma linków.
Każda wzmianka — zwłaszcza na mocnych portalach — wzmacnia autorytet domeny i sygnalizuje algorytmom, że marka istnieje i żyje.
Czasem klient nie napisze maila do supportu. Ale chętnie napisze komentarz na Facebooku.
Monitorowanie brand mentions pozwala łapać te małe pożary, zanim zamienią się w medialne ognisko.
Odpowiesz na wzmiankę — budujesz więź.
Zignorujesz — budujesz dystans.
Tak działa internet.
Robisz kampanię? Wprowadzasz nowy produkt? Wchodzisz na nowy rynek?
Wzmianki pokażą Ci, czy ludzie w ogóle zauważyli, że żyjesz.
Wzmianki mogą pojawić się tam, gdzie ich najmniej oczekujesz.
Oto najpopularniejsze miejsca:
W praktyce brand mention może pojawić się wszędzie tam, gdzie istnieje internet i człowiek z dostępem do klawiatury. A to znaczy — praktycznie wszędzie.
Możesz próbować robić to ręcznie — przeglądać Google, wrzucać nazwę marki w YouTube i podglądać social media. Ale to jak szukanie igły w stogu siana przy pomocy widelca.
Dlatego istnieją narzędzia, które robią to za Ciebie:
Każde z nich wyłapuje wzmianki, analizuje sentyment (pozytywny/negatywny), pokazuje trendy i pozwala reagować na bieżąco. A to oznacza jedno — pełną kontrolę nad tym, jak Twoja marka istnieje w świadomości odbiorców.
Jeśli o marce się mówi — reaguj. Jeśli jej nie widać — spraw, by było głośniej.
Oto strategia:
Podziękuj, wyjaśnij, napraw, zaproponuj pomoc, zaangażuj.
Ludzie to uwielbiają.
Social proof działa jak turbodoładowanie.
Zobacz, co tak naprawdę ludzie myślą.
Niekoniecznie to, co piszą w ankietach.
Wzmianki to świetny materiał do budowania opowieści o marce — naturalny, autentyczny i pochodzący „od ludzi”.
Kiedy słyszysz coś sto razy, wiedz, że to nie przypadek.
Brand mentions to lustro, w które każda marka powinna spojrzeć bez makijażu.
Nazywam się Piotr Pawłoś – ekspert SEO i pozycjonowania stron. Od lat zajmuję się tym, co dla wielu jest czarną magią – SEO. Dla mnie to codzienność, pasja i sposób patrzenia na świat online. Każdy dzień zaczynam od analizy wykresów, fraz i wyników wyszukiwania, bo wiem, że za każdą pozycją w Google stoi strategia, pomysł i precyzyjna praca. Pomagam firmom rosnąć w sieci – nie przez przypadek, ale dzięki dobrze przemyślanej optymalizacji SEO, skutecznym kampaniom pozycjonowania i mądremu contentowi wspartemu jakościowym linkbuildingiem.
